- Kochanie? Co byś zrobił, gdybym wygrała w lotto?
- Wziąłbym połowę i się wyprowadził.
Żona na to:
- Trafiłam trójkę. Bierz 10 zł i żegnaj.
* * *
Pewna para miała czterech synów. Trzech było wysokimi blondynami, tylko jeden, najmłodszy był niski i czarnowłosy. Gdy przyszedł czas na męża, pyta on żony:
- Kochanie, powiedz mi, tylko szczerze, czy nasz najmłodszy jest moim synem?
- Tak, oczywiście. Przysięgam kochanie!
I wtedy mężczyzna mógł odejść w spokoju. Chwilę potem żona pomyślała:
"Całe szczęście, że nie zapytał o pozostałych trzech."
* * *
Sędzia do oskarżonej:
- Wiec nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A powie nam pani, jakie były ostatnie słowa męża?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz