piątek, 9 maja 2014

Halo mamusia

Przyleciała blondynka do USA i na lotnisku szuka aparatu telefonicznego, bo chce zadzwonić do domu. Znalazła gościa pobierającego opłaty i pyta.
- Ile?
- A on. 10$
- Nie mam tyle.
- No to możemy to załatwić w inny sposób.
Prowadzi ją do pokoju i każe jej klęknąć. Ona klęka.
- Rozsuń rozporek - mówi gość.
Ona rozsuwa
- Zaczynaj - mówi.
A blondynka...
- Halo? mamusia?

* * *

Dwie blondynki siedzą w kinie. Nagle jedna mówi do drugiej:
- Ten facet, który siedzi obok mnie głaszcze się po nodze!
- Po prostu go zignoruj! - radzi koleżanka.
- Ale on to robi moją ręką!

* * *

Blondynka rozmawia z mamą:
- Wiesz mamo, straciłam dziś cnotę!
- A jak się nazywa ten chłopak?
- Nie wiem!
- Jak to? Nie wiesz, jak się nazywa i poszłaś z nim do łóżka?
- Nie poszłam z nim do żadnego łóżka mamo, to stało się w parku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz