sobota, 31 maja 2014

Co tak hałasuje?

Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisję wojskową. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał miś.
- F pofzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia!
Mis chwilę myślał, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Na wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Płafkoftopie!

* * *

Wąż mówi do węża:
- Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite?
- No, chyba tak.
- Kurde, bo sssię w język ugryzłem.

* * *

Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij! - mruczy dziadek - Nie czas na bajki...
- Ale dziadku, dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dobrze... - sapie dziadek. Gramoli się pod łóżko i wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, a co tam tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz