czwartek, 31 lipca 2025

Czerwona wstążeczka

 Jasiu przychodzi do mamy i pyta:
– Mamo, mogę pograć na komputerze?
– Nie kochanie. A odrobiłeś lekcje?
– Tak, odrobiłem. To może pooglądam filmiki na telefonie?
– Oj skarbie. A posprzątałeś pokój?
– Tak. A na konsoli mogę pograć?
– Jasiu... Wyniosłeś śmieci?
– Tak. To może chociaż pooglądam telewizję?
– Lepiej być wyszedł na dwór trochę się poruszać.
Jasiu wychodzi na podwórko i woła do kolegów:
– Chłopaki, znowu się udało!

 

* * *

 

Jasio uradowany podbiega do mamy wołając:
- Mamo! Mamo! Dzisiaj bawiłem się w listonosza i rozdawałem prawdziwe listy!
- Prawdziwe? A skąd je miałeś?
- Leżały w twojej komodzie, pod twoją bielizną, przewiązane czerwoną wstążeczką. 

 

* * *

 

Przychodzi Jasiu do apteki i pyta:
- Czy jest może środek przeciwbólowy?
- Jest. A co Cię boli chłopce?
- A... jeszcze nic, ale mama zaraz wróci z wywiadówki!  

niedziela, 6 lipca 2025

Jak poprawnie oszczędzać wodę?

Pani w szkole pyta Jasia:
– Jasiu, powiedz mi, jak można oszczędzać wodę?
– Trzeba myć się w wannie z siostrą.
– Jasiu! Co ty opowiadasz?!
– Ale tak nam kazała mama. Mówiła, że z matematycznego punktu widzenia, to się opłaca.
- Oj, Jasiu. Wymyśl coś innego. - Nakazuje nauczycielka.
- Dobrze. Zawszę mogę wykąpać się razem z panią.

 

* * * 

 

Pani pyta Jasia:
– Jasiu, jeśli masz sześć jabłek i dasz jedno Zosi, to ile ci zostanie?
– Sześć.
– Jasiu, no jak to? - Pani dopytuje i widzi, że dzieci kiwają potakująco głowami
– On Zosi nie da, bo on skąpy jest - odpowiadają dzieci.

 

* * * 

 

Jasiu wraca do domu i płacze.
– Co się stało, synku? – pyta tata.
– Dostałem jedynkę z matematyki!
– Ale za co?!
– Bo pani kazała policzyć, ile jest ryb w akwarium, a ja powiedziałem, że nie potrafię, bo przecież nie jestem rybą!

poniedziałek, 30 czerwca 2025

Patrz jaki hardkor

 Lecą dwa potężne orły, a między nimi, ledwo nadążając, mały wróbelek. W pewnym momencie jeden orzeł spogląda na niego i mówi do drugiego:
– Ty, patrz jaki hardkor!
Na to wróbelek odwraca łepek i krzyczy:
– Jeszcze jedno słowo, a żaden z was jutro nie będzie mógł latać!

 

* * *

 

Siedzą dwa wróbelki na gałęzi i patrzą w niebo. Nagle z ogromną prędkością przelatuje myśliwiec odrzutowy. Jeden wróbelek szturcha drugiego i mówi:
– Widziałeś, jak ten szybko leciał?
Drugi na to:
– Też byś tak szybko leciał, jakby ci się tyłek palił!

 

* * * 

 

Wlatuje wróbelek do pubu, siada przy barze i mówi piskliwym głosem:
– Poproszę setkę wódki i jedno ziarenko zagrychę.
Barman, choć zdziwiony, ale podaje zamówienie. Wróbelek wypija wódkę jednym haustem, zagryza ziarenkiem i odlatuje.
Sytuacja powtarza się przez trzy kolejne dni.
Czwartego dnia wróbelek znów wpada do pubu i woła od progu:
– Poproszę setkę wódki!
– A ziarenko? – pyta barman.
– A nie, dziękuję. Dziś jestem po obiedzie. 

niedziela, 29 czerwca 2025

Co jest najgorsze w tej robocie?

 Dwóch górników pracuje głęboko pod ziemią. W pewnym momencie jeden pyta drugiego:
– Ty, wiesz co jest najgorsze w tej robocie?
– No co?
– To, że wyjście ewakuacyjne jest przy samym wejściu.

 

* * *

 

Górnik przychodzi do lekarza. Ten po badaniach mówi:
– Proszę pana, musi pan natychmiast przestać pić, palić i zacząć się zdrowo odżywiać.
Górnik patrzy na niego z niedowierzaniem i pyta:
– A oddychać to już moga, panie doktor?

 

* * *

 

Żona górnika skarży się mężowi, który właśnie wrócił z szychty:
– Karlik, ta nasza kuchnia jest taka mała i ciasna, że już nie mogę wytrzymać!
Karlik, nie zdejmując nawet kasku, rozejrzał się fachowym okiem i mówi uspokajająco:
– Spokojnie, cicho sza... Jutro wezma chłopaków z kilofami, to ci ja trochę poszerzymy. 

sobota, 28 czerwca 2025

Co tata chowa w garażu

 Pani na lekcji przyrody pyta Jasia:
– Jasiu, wymień pięć dzikich zwierząt żyjących w Afryce.
Jasiu myśli chwilę po czym odpowiada z dumą:
– Dwa lwy i trzy słonie.

 

* * *

 

 Na lekcji Jasiu pyta panią:
– Proszę pani, czy można kogoś ukarać za coś, czego nie zrobił?
– Oczywiście, że nie, Jasiu. To byłoby niesprawiedliwe – odpowiada nauczycielka.
– To dobrze... – mówi z ulgą Jasiu – bo nie odrobiłem zadania domowego.

 

* * *

 

Pani w szkole tłumaczy, czym są stolice państw. W pewnym momencie pyta klasę:
– Powtórzym zatem. Dzieci co to jest stolica?
Do odpowiedzi wyrywa się Jasiu i woła:
– Ja wiem! To jest to, co mój tata zawsze chowa przed mamą w garażu! 

sobota, 6 września 2014

Życzę smacznego

Jasio poszedł z ojcem do cyrku. Podczas tresury słoni, pyta:
- Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem?
- To jest penis słonia, Jasiu.
- Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
- No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania...

* * *

Jasio pyta ojca:
- Tato, czy to prawda, co mówiła wczoraj pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku, nie znam rodziny pani Kowalskiej...

* * *

Pewnego dnia Jasiu zatrudnił się jako akwizytor. Wchodzi więc do domu potencjalnego klienta, rozrzuca gówna po całym domu i mówi:
- Jeśli nasz odkurzacz tego nie sprzątnie, to będę to jadł.
Na to gospodyni mówi:
- Życzę smacznego, bo dopiero się wprowadziliśmy i nie mamy jeszcze prądu.

poniedziałek, 1 września 2014

Uczniowie wracają po wakacjach

Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek.
- No to mów.
- Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło...

* * *

Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja bandą straszy?

* * *

Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz "chętnie" w zdaniu: "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach"?
Zgłasza się Jasio i mówi:
- Kłamstwem, panie profesorze!