Lecą dwa potężne orły, a między nimi, ledwo nadążając, mały wróbelek. W pewnym momencie jeden orzeł spogląda na niego i mówi do drugiego:
– Ty, patrz jaki hardkor!
Na to wróbelek odwraca łepek i krzyczy:
– Jeszcze jedno słowo, a żaden z was jutro nie będzie mógł latać!
* * *
Siedzą dwa wróbelki na gałęzi i patrzą w niebo. Nagle z ogromną prędkością przelatuje myśliwiec odrzutowy. Jeden wróbelek szturcha drugiego i mówi:
– Widziałeś, jak ten szybko leciał?
Drugi na to:
– Też byś tak szybko leciał, jakby ci się tyłek palił!
* * *
Wlatuje wróbelek do pubu, siada przy barze i mówi piskliwym głosem:
– Poproszę setkę wódki i jedno ziarenko zagrychę.
Barman, choć zdziwiony, ale podaje zamówienie. Wróbelek wypija wódkę jednym haustem, zagryza ziarenkiem i odlatuje.
Sytuacja powtarza się przez trzy kolejne dni.
Czwartego dnia wróbelek znów wpada do pubu i woła od progu:
– Poproszę setkę wódki!
– A ziarenko? – pyta barman.
– A nie, dziękuję. Dziś jestem po obiedzie.