poniedziałek, 30 czerwca 2025

Patrz jaki hardkor

 Lecą dwa potężne orły, a między nimi, ledwo nadążając, mały wróbelek. W pewnym momencie jeden orzeł spogląda na niego i mówi do drugiego:
– Ty, patrz jaki hardkor!
Na to wróbelek odwraca łepek i krzyczy:
– Jeszcze jedno słowo, a żaden z was jutro nie będzie mógł latać!

 

* * *

 

Siedzą dwa wróbelki na gałęzi i patrzą w niebo. Nagle z ogromną prędkością przelatuje myśliwiec odrzutowy. Jeden wróbelek szturcha drugiego i mówi:
– Widziałeś, jak ten szybko leciał?
Drugi na to:
– Też byś tak szybko leciał, jakby ci się tyłek palił!

 

* * * 

 

Wlatuje wróbelek do pubu, siada przy barze i mówi piskliwym głosem:
– Poproszę setkę wódki i jedno ziarenko zagrychę.
Barman, choć zdziwiony, ale podaje zamówienie. Wróbelek wypija wódkę jednym haustem, zagryza ziarenkiem i odlatuje.
Sytuacja powtarza się przez trzy kolejne dni.
Czwartego dnia wróbelek znów wpada do pubu i woła od progu:
– Poproszę setkę wódki!
– A ziarenko? – pyta barman.
– A nie, dziękuję. Dziś jestem po obiedzie. 

niedziela, 29 czerwca 2025

Co jest najgorsze w tej robocie?

 Dwóch górników pracuje głęboko pod ziemią. W pewnym momencie jeden pyta drugiego:
– Ty, wiesz co jest najgorsze w tej robocie?
– No co?
– To, że wyjście ewakuacyjne jest przy samym wejściu.

 

* * *

 

Górnik przychodzi do lekarza. Ten po badaniach mówi:
– Proszę pana, musi pan natychmiast przestać pić, palić i zacząć się zdrowo odżywiać.
Górnik patrzy na niego z niedowierzaniem i pyta:
– A oddychać to już moga, panie doktor?

 

* * *

 

Żona górnika skarży się mężowi, który właśnie wrócił z szychty:
– Karlik, ta nasza kuchnia jest taka mała i ciasna, że już nie mogę wytrzymać!
Karlik, nie zdejmując nawet kasku, rozejrzał się fachowym okiem i mówi uspokajająco:
– Spokojnie, cicho sza... Jutro wezma chłopaków z kilofami, to ci ja trochę poszerzymy. 

sobota, 28 czerwca 2025

Co tata chowa w garażu

 Pani na lekcji przyrody pyta Jasia:
– Jasiu, wymień pięć dzikich zwierząt żyjących w Afryce.
Jasiu myśli chwilę po czym odpowiada z dumą:
– Dwa lwy i trzy słonie.

 

* * *

 

 Na lekcji Jasiu pyta panią:
– Proszę pani, czy można kogoś ukarać za coś, czego nie zrobił?
– Oczywiście, że nie, Jasiu. To byłoby niesprawiedliwe – odpowiada nauczycielka.
– To dobrze... – mówi z ulgą Jasiu – bo nie odrobiłem zadania domowego.

 

* * *

 

Pani w szkole tłumaczy, czym są stolice państw. W pewnym momencie pyta klasę:
– Powtórzym zatem. Dzieci co to jest stolica?
Do odpowiedzi wyrywa się Jasiu i woła:
– Ja wiem! To jest to, co mój tata zawsze chowa przed mamą w garażu!